70 rocznica bitwy pod Monte Cassino była okazją do spotkania w dniu 22.05.2014 r., w Domu Bochniaków, na wspólnym śpiewaniu piosenek i pieśni pod tytułem „Czerwone maki na Monte Cassino”.
Pani Ewelina Mroczek przygotowała rys historyczny walk polskich żołnierzy na Zachodzie. W oparciu o wybór piosenek dokonany przez Bogdana Dźwigaja przygotowana została przez Stanisława Mroza prezentacja, dodatkowo wzbogacona o archiwalne zdjęcia uczestników walk, pochodzących z Ziemi Bocheńskiej. Przy akompaniamencie Sylwii Klejdysz chór Stowarzyszenia zaprezentował aranżacje pieśni i piosenek z tytułowym utworem „Czerwone maki na Monte Cassino” do słów Feliksa Konarskiego (Ref-Ren) i muzyki Alfreda Szutza.
Warto przy okazji przytoczyć mało znany fakt, że Konarski w 25 rocznicę bitwy odwiedził Monte Cassino i wtedy powstała czwarta zwrotka pieśni:
Ćwierć wieku, koledzy, za nami
Bitewny ulotnił się pył
I klasztor białymi murami
Na nowo do nieba się wzbił
Lecz pamięć tych nocy upiornych
I krwi, co przelała się tu –
Odzywa się w dzwonach klasztornych
Grających poległym do snu.
***
Bitewny ulotnił się pył
I klasztor białymi murami
Na nowo do nieba się wzbił
Lecz pamięć tych nocy upiornych
I krwi, co przelała się tu –
Odzywa się w dzwonach klasztornych
Grających poległym do snu.
***
W trakcie śpiewania na zaproszenie Stowarzyszenia przybyli p. Jan Witek nauczyciel I liceum im. Kazimierza Wielkiego w Bochni wraz z synem. Pojawili się w autentycznych mundurach z epoki – I Dywizji Piechoty US Army – Wielkiej Czerwonej Jedynki (Big Red One).
Panowie nie pierwszy już raz gościli w naszych progach. O wojennych losach rekonstruowanej jednostki można przeczytać w artykule – Wielka Czerwona Jedynka u Bochniaków na naszym portalu, jak również w artykule Przemysława i Jana Witków – Dotknąć historii w nr 2(93) Wiadomości Bocheńskich.
Po śpiewaniu uczestnicy spotkania zapoznali się z wystawą zdjęć i materiałów archiwalnych przedstawiających szlak bojowy polskich żołnierzy na Zachodzie pochodzących z Ziemi Bocheńskiej. Wyboru materiałów dokonał Stanisław Kobiela.