Stowarzyszenie Bochniaków
i Miłośników Ziemi Bocheńskiej

Rok założenia 1936

Wstęp

Holokaust to straszne słowo. Kojarzy się dzisiaj głównie z obozami zagłady i obozami koncentracyjnymi, a przecież eksterminacja narodu żydowskiego odbywała się w całej Europie, w wielu miastach i miasteczkach. Trudno nam dzisiaj wyobrazić sobie, że holokaust przeżyła także Bochnia w jego straszliwym wymiarze, że w budynkach i na ulicach Bochni, głównie na obszarze getta rozgrywały się w latach 1942-1943 sceny, mrożące krew w żyłach, że jedni ginęli na oczach innych, a potem ci, którzy przeżyli jedną akcję eksterminacyjną, ginęli w następnej.
Ten rozmiar tragedii bocheńskich Żydów przykryty dzisiaj kurzem niepamięci, obowiązani jesteśmy przypomnieć obecnemu i następnym pokoleniom Bochnian. Zobowiązuje nas do tego szacunek dla ofiar.
Inicjatywa utworzenia w Bochni Żydowskiej Trasy Pamięci wyszła od Stowarzyszenia Bocheńskich Żydów w Izraelu, którego prezesem jest od lat pani dr Rachel Kollender. Pan Aleksander Gutfreund już w 2005 r. przygotował projekt utrwalenia na 13-tu tablicach, miejsc w Bochni, które szczególnie krwawo zaznaczyły się w historii bocheńskiego getta i tych, które związane są z tradycją bocheńskich Żydów. Nakręcony został także przez TVN Kraków film, w którym przedstawił on pomysł uczczenia w ten sposób pamięci o tych tragicznych wydarzeniach. Starania w tej sprawie podejmowały panie Rachel Kollender, Miriam Romm i pan Adam Aptowicz z Izraela.

Pomnik na cmentarzu „Kirjat Shaul” koło Tel Awiwu poświęcony bocheńskim Żydom zamordowanym podczas II wojny światowej, ufundowany przez Stowarzyszenie Żydów Bocheńskich i Brzeskich w Izraelu.

Impulsem do powstania projektu było odsłonięcie, ufundowanego przez Stowarzyszenie Bochniaków w Izraelu pomnika na cmentarzu w „Kirjat Shaul” koło Tel Awiwu poświęconego bocheńskim Żydom zamordowanym podczas II wojny światowej, a w 2005 r. odsłonięcie pomnika Ofiar Holokaustu z Bochni i Okolic, autorstwa Yael Artsi przy zbiegu ul. Niecałej i Solnej Góry. W tej sprawie pan Adam Aptowicz, zmarły w lipcu 2015 r., udzielił wywiadu, który opublikowała „Kronika Bocheńska” w numerze 7-8 z 2005 r. Temat ten powracał w czasie kolejnych wizyt gości z Izraela w Bochni, a szczególnie 29 czerwca 2014 r. w dniu promocji w „Domu Bochniaków” książki pani Miriam Romm pt. „Strusie pióra”, w której wiele miejsca poświęciła bocheńskiemu gettu (zob. nr 2/2014 ”Wiadomości Bocheńskich”).

Pomnik Ofiar Holokaustu z Bochni i okolic zlokalizowany u zbiegu ulic: Solna Góra i Niecała. Dzieło Yael Artsi

Po 10 latach od pojawienia się idei tej Trasy i deklaracji samorządu bocheńskiego w tej sprawie, sfinalizowanie tych wysiłków zwieńczone zostaje uroczystym otwarciem Żydowskiej Trasy Pamięci w Bochni – 7 września 2015 roku dokonanym przez Burmistrza Miasta Bochni pana Stefana Kolawińskiego, Stowarzyszenie Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej i Stowarzyszenie Bochniaków w Izraelu. Na trasie Pamięci znajduje się 15 tablic informujących o miejscach martyrologii. Treść ich podajemy poniżej wytłuszczonym drukiem. Ponadto każda tablica posiada kod QR i odwołanie się do portali internetowych UM Bochni i Stowarzyszenia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej, informujących szerzej o holokauście dokonywanym w latach 1942-1943 na terenie Bochni. Przewodnik ten uzupełniony o dokumentalne fotografie i fotograficzną identyfikację terenu, mapy i szkice pozwoli na utrwalenie obrazów tych dramatycznych wydarzeń.
Opracowanie propozycji na tablice informacyjne jest dziełem zbiorowym. Nad tekstami, których ostateczną redakcję podajemy tekstem wytłuszczonym, pracowali (nazwiska wg alfabetu): Adam Aptowicz, Andrzej Prus-Bugayski, Aleksander Gutfreund, Stanisław Kobiela, Rachel Kollender, Miriam Romm, Michał Zajd, Iwona Zawidzka.

Dopełnieniem Żydowskiej Trasy Pamięci jest wydany w 2019 r. staraniem Stowarzyszenia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej „Żydowska Trasa Pamięci w Bochni – plan getta”, pozwalający na samodzielne zwiedzanie trasy. Materiały zostały opracowane graficznie przez Stanisława Mroza.
Zanim przejdziemy do opisywania tablic Żydowskiej Trasy Pamięci warto poznać w krótkim zarysie historię bocheńskich Żydów od średniowiecza, aż po dramat holokaustu.

ŻYDZI W BOCHNI – RYS HISTORYCZNY

Okres staropolski
27 lutego 1253 r. na mocy przywileju księcia Bolesława V Wstydliwego Bochnia – starodawny ośrodek warzelniczy – otrzymała prawa miejskie. Dwa lata wcześniej w 1251 r. odkryto tutaj pokłady soli kamiennej o czym mówi pod rokiem 1251 zapiska w Roczniku Kapituły Katedralnej na Wawelu(1).

Sal durum in Bochnia, est repertum, quod numquam ante fuit.

Odkryto więc w Bochni sól twardą (kamienną), której nigdy wcześniej w Polsce nie było, a 40 lat później odkryto ją także w Wieliczce. Odkrycia te miały ogromne znaczenie dla rozwoju gospodarczego Polski, a Bochnia i Wieliczka, wielkie gospodarstwo solne władców Polski stało się jednym z najważniejszych ośrodków przemysłowo-handlowych Europy i głównym źródłem dochodów Polski.
W II połowie XIV wieku w czasach Kazimierza Wielkiego zaczęli osiedlać się w Bochni Żydzi. Przyciągały ich tutaj dogodne warunki uprawiania handlu i prowadzenia działalności bankierskiej i lichwiarskiej. Pierwsza wzmianka historyczna dotyczy Jana Żyda, który w Bochni w latach 1407-1418 prowadził handel suknem. W XV wieku istniała w Bochni żydowska gmina wyznaniowa i drewniana bóżnica. Akta miejskie informują w 1487 r. o istnieniu ulicy Żydowskiej (platea Balyczka seu Judeorum), a lustracja z 1569 r. informuje o 15 domach żydowskich, władzach kahalnych, domu rabina i domu szkolnika. Wokół ulicy Żydowskiej, Trudnej, Szewskiej (obecna ul. Kraszewskiego) Kowalskiej, Brackiej i Solnej Góry koncentrowało się życie Żydów.
Na mocy przywileju króla Zygmunta Augusta z 1555 r. bocheńscy Żydzi podlegali tylko jurysdykcji wojewody krakowskiego. Sędzią żydowskim (iudex Judeorum) był urzędnik wojewody krakowskiego, który czuwał nad zachowaniem się Żydów w mieście i nad ich bezpieczeństwem. Jedynie w sporach z mieszczanami podlegali sądowi wójtowskiemu i ławniczemu. Pod względem prawnym zrównani byli z mieszczaństwem katolickim, o czym świadczy fakt przyjmowania ich do prawa miejskiego(2).
Z Księgi przyjęć do prawa miejskiego w Bochni wynika, że Bochnia była atrakcyjnym miastem, gdyż przybywali tutaj i osiedlali się obywatele z Mazowsza, Wielkopolski, Pomorza, a nawet z Niemiec, Czech, Szkocji. W 1567 r. prawa miejskie Bochni otrzymał Żyd Izaak z Pragi Czeskiej, a w 1591 r. Mojżesz z Norymbergi. W XVI wieku księgi ławnicze i radzieckie wymieniały 40 Żydów, którzy posiadali już prawa miejskie(3).
Przedsiębiorczość i bogacenie się Żydów, w znacznym stopniu przez lichwę, tajne szynkarstwo i uprawianie niektórych rzemiosł prowadziło do licznych konfliktów i sporów. Znane są sprawy przejęcia za długi zagród Anny Jastrzębskiej bocheńskiej mieszczki, leżących za Bramą Krakowską, czy nabycia w 1598 r. w podobny sposób kamienicy z browarem i placem Skrzyńskim na Rynku Niżnym od szlachcica Błażeja Buchcickiego prefekta żupy bocheńskiej(4).
Toczyły się spory pomiędzy cechem rzeźniczym a Żydami o poddanie temu cechowi rytualnego rzeźnictwa żydowskiego. Powodem konfliktów było też tajne szynkarstwo trunków uprawiane przez niektórych Żydów. Narastały warunki do wypędzenia Żydów z Bochni.
Bezpośrednią przyczyną stał się prawdziwy czy urojony czyn świętokradczy w kościele pw. św. Mikołaja. Górnik Maciej Dudka za namową Żyda Jakuba zwanego Bodkiem miał wynieść na języku przyjętą podczas komunii św. hostię i wypluć ją, na ul. Szewskiej, pod szybem Regis na rękę Żyda Jakuba Bodka, który następnie już w swoim domu włożył ją do cynowej misy. Po roku od tego wydarzenia winowajca, targany wyrzutami sumienia, przyznał się w czasie spowiedzi św. do świętokradczego czynu. Wyrokiem sądu królewskiego z 16 lipca 1601 r. skazany został na karę śmierci przez spalenie na stosie i wyrok ten wykonano publicznie na bocheńskim rynku(5).
Gmina żydowska dostała od króla Zygmunta III Wazy ultimatum wydania Jakuba Bodka. Próbowała się bezskutecznie bronić powołując na dekret Stefana Batorego z 1576 r. zakazujący stawiania Żydom zarzutów o mord rytualny i znieważenie hostii. Stanisław Fischer pisze6:

Takich procesów było we wszystkich zakątkach Europy wiele i wszędzie miały taki sam przebieg: chrześcijanin sprzedawał hostięŻydowi. Sam po strasznych torturach ginie, często ginie także Żyd, domniemany czy istotny sprawca świętokradztwa. Potem prześladowanie spada na całą gminę, pociąga kolejne ofiary, a cała sprawa kończy się wygnaniem Żydów z miasta czy nawet z kraju. W Polsce tych procesów było bez porównania mniej niż na zachodzie Europy, gdyż prawo zalecało największą ostrożność i groziło śmiercią potwarcom.

Skoro Bodek zbiegł, a następnie zbiegli wytypowani za niego żydowscy zakładnicy, król dekretem z 15 lutego 1606 r. de non tolerandis Judaeis nakazał wszystkim Żydom mieszkającym w Bochni opuścić miasto, z zakazem osiedlania się w odległości 2 mil od miasta. Przyjął ich pan na Wiśniczu, hetman Stanisław Lubomirski. Kilka rodzin osiadło na krakowskim Kazimierzu. Ta banicja trwała 258 lat(7).

Lata autonomii galicyjskiej i okres międzywojenny
Powrócili oni do Bochni dopiero po tragicznym pożarze Wiśnicza w 1863 r. Początkowo tylko 200 rodzin, a w latach 30. XX wieku było ich 2500 osób. Stanowili 25% ludności Bochni. Byli wśród nich świetnie wykształceni lekarze (dr Józef Fraenkel, Lammensdorf, dr Bernard Zwetschkenstiel ur. 1850 r. lekarz stomatolog, Fischler i dr Leon Auber-bratanek znanego kompozytora), adwokaci (dr Gustaw Müller, dr Fryderyk Kronik), nauczyciele (dr Balbina Lustgarten, Mojżesz Landfish), ekonomiści (Mojżesz Bribram prezes Banku Kredytowego w Bochni), drukarze (Samuel Silberring, właściciel drukarni “Secesja”), restauratorzy jak np. Seifert, którego restaurację na rogu ul. Sądeckiej i Kościuszki ozdabiały dzieła Fałata, Makowskiego, Klimowskiego, Stasiaka, Mollo, Kasprzyka i Zaydla. Był bowiem Seifert nie tylko dobrym restauratorem, ale hojnym mecenasem sztuki. Złotnik bocheński i radny Szymon Natowicz znał kilka języków obcych: żydowski (jidisz) i hebrajski, niemiecki, aramejski, chaldejski i syryjski. Zmarł w 1930 r.(8)


Była duża rzesza żydowskich kupców. Naprzeciwko bocheńskiego magistratu znajdował się olbrzymi dom handlowy Salomona Greiwera z bielskimi materiałami, konfekcją męską i damską, futrami. Podobny duży sklep Jakuba Greiwera usytuowany był od strony ul. Wolnicy. Byli to synowie słynnego Hirscha Greiwera, który przed I wojną światową miał taki sam sklep na linii A-B bocheńskiego rynku. W Bochni było kilka żydowskich tzw. sklepów kolonialnych: Aszera Kanarka przy ul. Kazimierza Wielkiego, Nussena, należącego do żydowskiej arystokracji, Poperki z egzotycznymi cukierkami i Stiglitza ze słodkimi ciastkami makagigi i herzenmakagigi. U Żydówki Weizen przy ul. Kościelnej można było kupić konfekcje damską i męską, krawaty, skarpety i kapelusze. Obok był sklep Hirscha Hasenlaufa zwanego Wachtlem z materiałami tekstylnymi, a u Roznera w rynku – torebki, guziki i pończochy. Czapki i kapelusze robił Abraham Cwi Kraftlos. W obecnym „Domu Bochniaków” wynajmował cały parter Żyd Zimmerspitz na sklep z artykułami przemysłowymi, papierniczymi, instrumentami muzycznymi, walizkami(9).
Na 272 zarejestrowanych w Bochni kupców aż 239 było wyznania mojżeszowego. Żydzi prowadzili również składy różnych materiałów: skład mąki i drożdży mieli Izrael Popper i Abraham Mordechai Zupnik, skład nafty – Racanwieder, nafty i olejów Mechetider, i Winfeld. Skład mebli miał Józef Jakuber, desek i tarcicy drugi Jakubera, desek i bali drewnianych – Feiner i Macner. Sklepy żelazne prowadzili Raich i Haim Schiff. Firma dorożkarska rodziny Ackermannów obsługiwała przy dworcu kolejowym osoby przyjeżdżające do Bochni. Obok elity i klasy średniej żyła w Bochni także biedota żydowska, która zaopatrywała się w sklepach o niższym standardzie np. w sklepie u „Cebulorki”, w którym można było kupić wszystko czyli przysłowiowy szwarc mydło i powidło.
W bocheńskiej Radzie Miejskiej Żydzi stanowili 25% ogółu radnych. Relacje w radzie miejskiej były poprawne. Warto dodać, że głosy radnych pochodzenia żydowskiego przesądziły o włączeniu się miasta Bochni w budowę kościoła szkolnego pw. św. Stanisława Kostki. Dr Balbina Lustgarten nauczycielka bocheńskiego gimnazjum odprowadzała młodzież szkolną na nabożeństwa do kościoła szkolnego i po nabożeństwie odbierała je i prowadziła do szkoły i nie było w tym nic nadzwyczajnego – pisze dr Urszula Wińska.
Bocheńscy Żydzi mieli w Bochni swoje instytucje a więc synagogę przy ul. Kraszewskiego i nieukończoną drugą synagogę przy ul. Trudnej 13, a przy ul. Brackiej: kahał, rytualną rzeźnię, kilka domów modlitwy, hotel dla ubogich (Spanie za darmo). Od 1872 r. urządzili na Krzęczkowie własny cmentarz otoczony najpierw wałem ziemnym, potem wysokim murem.
Uczestniczyli oni w życiu politycznym i patriotycznym Bochni. W 1871 r. obecni byli w odsłonięciu pomnika króla Kazimierza Wielkiego na bocheńskim rynku. Podczas tej uroczystości przemawiał Maurycy Weber, przedstawiciel społeczności żydowskiej. W 1914 r. w Powiatowym Komitecie Narodowym w Bochni w dziale sanitarnym aktywnie pracował lekarz Józef Fraenkel. W czasie epidemii cholery, kilka lat przed wybuchem I wojny światowej, z dużym oddaniem i odwagą leczył chorych dr Bernard Zwetschkenstiel, prowadzący swój zakład w rynku pod nr 12. W 1933 r. z okazji 600-lecia koronacji króla Kazimierza Wielkiego odbyły się nabożeństwa w bocheńskich synagogach. 3 maja 1939 r. w nowej synagodze przy ul. Trudnej odbyło się nabożeństwo z udziałem władz samorządowych Bochni za pomyślność Ojczyzny.
Prowadzili także Żydzi ożywioną działalność kulturalno-oświatową. Przed wojną na 120 stowarzyszeń zarejestrowanych w Bochni działało 29 stowarzyszeń żydowskich nie tylko religijnych, ale kulturalno-oświatowych, harcerskich i sportowych, m.in.: Żydowskie Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe „Talmud”, Stowarzyszenie Dobroczynności „Chaduszim”, którego prezesami przez wiele lat byli mieszkający w rynku Feniger Süskind i Leon Gelb. Stowarzyszenie Talmud-Thora założył wspomniany już Szymona Natowicz. Aron Greiwer pełnił jednocześnie funkcję wiceprezesa tego Towarzystwa i  Towarzystwa „Chewra Kadusza”. Funkcjonowała Żydowska Czytelnia “Hatchijak” i Stowarzyszenie Żydowskie “Tuszijah”. Adwokat dr Fryderyk Kronik był prezesem Stowarzyszenia „Gemilath Chassudin” i Powiatowego Koła Związku Inwalidów Wojennych, Wdów i Sierot10. W zbiorach Stowarzyszenia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej znajduje się szklana klisza przedstawiająca Żydowską Drużynę Harcerską. Gimnazjalną gazetę „Echo”, będącą organem samorządowym gimnazjów w Bochni i Wieliczce redagował od 1935 r. uczeń bocheńskiego gimnazjum Żyd Teodor Wilhelm Lichtig ps. literacki „Bobush”. Jego tragiczna śmierć w wypadku rowerowym na ul. Kraszewskiego, tuż po złożonym egzaminie dojrzałości w 1939 r. okryła żałobą całe gimnazjum, a mowa pogrzebowa prof. Józefa Urbanka w obecności licznie zgromadzonej przy trumnie młodzieży gimnazjalnej i grona profesorskiego była dowodem wielkiej sympatii jaką zmarły cieszył się w tym środowisku.
Bocheńskie stowarzyszenia nie były zamknięte hermatycznie przed osobami innego wyznania. Dowodem na to była społecznikowska działalność bocheńskiego adwokata dr Gustawa Müllera, który był prezesem Towarzystwa Upiększania Miasta i fundatorem słynnych „Trzech Lamp”, pomiędzy ul. Szewską a Placem św. Kingi, prezesem Stowarzyszenia Właścicieli Nieruchomości, członkiem Zarządów Straży Pożarnej, Ligii Morskiej i Kolonialnej oraz Ligii Obrony Powietrznej Państwa.
Działały w Bochni także żydowskie organizacje sportowe m.in. Żydowski Klub “Liban” od 1923 r. posiadający sekcje piłki nożnej i lekkoatletyczną i boisko przy ul. Proszowskiej, kluby sportowe „Uranus” „Olimpia” i Towarzystwo Sportowe “Makabi”(11).

Nekrolog Teodora Wilhelma Lichtiga


Według spisu ludności z 1931 r. w Bochni mieszkało 2500 Żydów, a w całym bocheńskim powiecie 5656. Na przestrzeni tych lat żyły obok siebie w Bochni dwie wspólnoty, różniące się wyznaniem, obyczajami, kulturą. Wzajemne relacje pomiędzy tymi społecznościami były z pewnością podobne jak w innych miastach polskich. W wielu dziedzinach te relacje były nie tylko poprawne, ale nawet serdeczne. Mogły być także zachowania nacechowane niechęcią, zazdrością, a może nawet wrogością. Piszą na te tematy interesująco : Maria Odyniec, w „Zapiskach wojennych publikowanych ma łamach „Wiadomości Bocheńskich” i w książce Dzieci zawieszenia broni. W 2001 roku w Genewie ukazały się wspomnienia rodzinne Dolka Zwetschkenstiela p.t. „Z Bochni w świat”. W jej zakończeniu wracając myślami do Bochni autor pisze:

Bardzo mile wspominam Bochnię, w której spędziłem najpiękniejsze lata mojego życia. Nikt mnie tam nie obrażał, nie miałem tam żadnych problemów, miałem natomiast wielu przyjaznych kolegów. Bochnia zawsze pozostanie dla mnie moim wspaniałym rodzinnym miastem.

Okupacja niemiecka
6 września 1939 r. po ciężkich walkach obronnych Grupy Operacyjnej gen. Boruty Spiechowicza i 10 Brygady Mechanizowanej płk Stanisława Maczka z II Niemiecką Dywizją Pancerną Niemcy zajęli Bochnię. Rozpoczęła się okupacja niemiecka.

Prześladowania ludności żydowskiej w Bochni
1 grudnia 1939 r. w całej Generalnej Guberni nakazano Żydom noszenie białych opasek z niebieską gwiazdą Dawida. Krzysztof Kwaśniewski pisał w „Moich bocheńskich wspominkach” (WB nr 3/2012)

Niektórzy nosili tylko na gumkach przeźroczyste celuloidowe prostokąty z niebieską Gwiazdą Dawida – żeby mniej było widać na tle rękawa. Ale to było karane – pod gwiazdą musiała być biała płócienna podkładka (u uboższych najczęściej cała opaska była płócienna z niebieskim nadrukiem.

Sklep żydowski przed rewizją niemiecką.
Sklep żydowski po rewizji niemieckiej.

Z końcem października 1939 r. Żydzi objęci zostali przymusem pracy. Nękano ich rewizjami, kontrybucjami, konfiskatami. W październiku 1940 r. zamknięto w Bochni wszystkie domy modlitwy, wprowadzono kontrolę korespondencji pocztowej, obowiązek meldowania się. W styczniu 1941 r. zakazano im używania w miejscach publicznych języka hebrajskiego i żydowskiego, a następnie korzystania ze środków komunikacji. Kolejną formą ograniczeń był nakaz zamieszkania w wydzielonych żydowskich dzielnicach miast tzw. gettach wprowadzony rozporządzeniem z 20 lutego 1941 r. o tworzeniu na terenie Generalnej Guberni gett. Traktowano je jeszcze, w myśl dyrektywy Adolfa Hitlera, jako „obozy przejściowe”.

Getto w Bochni
W połowie marca 1941 roku Niemcy utworzyli Żydowską Dzielnicę Mieszkaniową w Bochni(12). w najuboższej części Bochni w wyniku przesiedlenia do niej Żydów z części aryjskiej, a jednocześnie ludności polskiej z zaplanowanego obszaru. Liczyła ona w 1941 r. 4800 a w marcu 1942 r. 7371 mieszkańców.13 Komisarz miasta Bochni Vettermann w obwieszczeniu zamieszczonym w „Gazecie Żydowskiej” wyznaczył dodatkowy 24-godzinny termin opróżnienia mieszkań przez ludność aryjską z obszaru wyznaczonego dla getta pod groźbą surowych kar i ściągnięcia odpowiednich kosztów przymusowego ich usunięcia. W tym samym obwieszczeniu pisze, że:

cała ul. Wołowa oraz część ul. Leonarda od koszar saskich została wyłączona z dzielnicy żydowskiej i zastąpiona ulicami: główna część ul. Solna Góra aż do rogu ul. Piłsudskiego oraz druga część ul. Kolejowej.(14)

Getto zostało ogrodzone płotem z desek i drutu kolczastego. Dokładne odtworzenie granic getta dzisiaj nie jest łatwe, ze względu na różnorodność relacji, a także na zmiany granic getta dokonywane przez Niemców.
Z powodu przesiedlania Żydów z innych miejscowości do Bochni ludność getta do lata 1942 r. wzrosła z 4500 mieszkańców do 7500-8000(15). Instytucją nadrzędną w getcie był Judenrat (zob. tablica nr 6), który powstał z Komitetu Żydowskiego założonego w październiku 1939 r. przez Samuela Freudenheima. Prowadził on ewidencję Żydów i sprawy administracyjne. Miał do swojej dyspozycji policję żydowską.
W ramach działań zmierzających do wyniszczenia ludności pochodzenia żydowskiego na terenie Generalnego Gubernatorstwa (GG). Niemcy przeprowadzili w Bochni w okresie od 25 sierpnia 1942 r. do 4 września 1943 r. trzy duże akcje eksterminacyjne(16) w getcie bocheńskim. Były one częścią operacji o kryptonimie „Reinhard” [nazwa pochodzi od imienia Reinharda Heydricha organizującego masową zagładę Żydów, nadana „w hołdzie” po jego śmierci w czerwcu 1942 r.- przyp. aut.], której celem była ostateczna likwidacja Żydów. Obok SS przeprowadzały je jednostki pomocnicze składające się z Litwinów, Ukraińców i Łotyszy. Dane dotyczące liczby wysiedlonych, skierowanych na zagładę i rozstrzelanych Żydów w Bochni są bardzo rozbieżne.
Akcja I odbyła się 25 sierpnia 1942 r. w wyniku której wywieziono z Bochni dwoma pociągami do obozu zagłady w Bełżcu(17) ok. 2000-3000(18) Żydów, a około 400-500 osób niezdolnych do transportu (starców, kobiety i małe dzieci) wywieziono samochodami do Baczkowa, na skraju Puszczy Niepołomickiej, i tam rozstrzelano(19). Akcją tą kierowali: SS Hauptsturmführer Wilhelm Kunde i SS Scharführerzy Herman Heinrich i Franz Josef Müller – referenci spraw żydowskich z krakowskiego Sipo oraz komendant Kripo z Bochni Wilhelm Schömburg. 10 listopada 1942 r. wyższy dowódca SS i policji w Krakowie, Friedrich Krüger, wydał zarządzenie o utworzeniu zbiorczych żydowskich dzielnic mieszkaniowych w dystrykcie krakowskim i radomskim. W dystrykcie krakowskim miało pozostać tylko 5 gett: w Bochni, Krakowie, Tarnowie, Rzeszowie i Przemyślu. Przebywający poza nimi podlegali karze śmierci.
Akcja II przeprowadzona została 10-11 listopada 1942 r. Do obozu zagłady w Bełżcu wyjechał transport 500-1000 osób, do Płaszowa ok.100(20), a następnie policjanci niemieccy przeszukiwali domy w getcie. Ukrywających się zabijali na miejscu. Na ulicach getta leżały zwłoki 70 zamordowanych. Tego samego dnia zastrzelono na miejscu dzieci z żydowskiego sierocińca i 21 osób pochodzenia żydowskiego, przywiezionych dzień wcześniej z Wiśnicza do budynku bocheńskiego Sądu.(21) Ci sami esesmani Kunde, Heinrich i komendant Kripo Schömburg, udali się do prezesa Judenratu Weissa z żądaniem wypłacenia 20 000 zł za zużyte w czasie akcji naboje. Mimo dwóch akcji eksterminacyjnych i dużej śmiertelności w getcie liczba mieszkańców getta stale wzrastała. Z obawy przed represjami osoby pochodzenia żydowskiego, ukrywające się wśród ludności polskiej, przybywały do getta i w kwietniu 1943 r. liczba ludności getta wynosiła 4200 osób i dalej się powiększała.
Po akcji eksterminacyjnej przeprowadzonej w listopadzie 1942 r. przesunięto zachodnią granicę getta z ul. Kolejowej na ul. św. Leonarda. 1 stycznia 1943 r. podzielono getto na getto „A”(na południe od obecnej ulicy Piotra Galasa) dla zdolnych do pracy i getto „B” dla niezdolnych do pracy (w północnej części). Komendantem tak zorganizowanego getta-obozu pracy przymusowej (Zwangsarbeiterlager) został Franz Josef Müller(22).
Akcja III, czyli ostateczna likwidacji getta „A” i „B”, nastąpiła w dniach 1-4 września 1943 r. Akcję likwidacji getta przeprowadzili SS-Sturmbannführer Willi Haase oraz komendant getta SS-Unterscharführer Franz Josef Müller.
W dniach 2 – 4 września 1943 r. z placu apelowego przy ul. Kowalskiej/Brackiej wywieziono ok.1560 osób z getta „A”, wraz z maszynami krawieckimi, do obozu pracy w Szebni, a ludność z getta „B”, ok. 3000 starych i chorych, na zagładę do KL Auschwitz(23). Ponadto zabijano ich na terenie getta i poza nim, a zwłoki chowano na cmentarzu żydowskim przy ul. Krzęczków, cmentarzu komunalnym przy ul. Orackiej, a w czasie trzeciej akcji likwidacyjnej spalono na stosie przy ul. Solna Góra-boczna. Po tej akcji Niemcy ogłosili, że Bochnia wolna jest od Żydów.

Bochnia – widok ogólny 1941 r. W centrum widoczna ul. Kraszewskiego stanowiąca południową granicę getta.

Przypisy:

(1) Istnieją dwie hipotezy, że na sól twardą natrafiono już w 1248 r. lub w II połowie 1249 r.
(2) Feliks Kiryk, Zygmunt Ruta. Bochnia. Dzieje miasta i regionu, Kraków 1980 r. s.125.
(3) tamże, s. 125.
(4) tamże s. 130.
(5) Stanisław Fischer. Wygnanie Żydów z Bochni. Bochnia 1928 r. s. 34-38.
(6) tamże s. 31, 40.
(7) tamże s. 44.
(8) Spis telefonów w Bochni – 1939, wg relacji prof. Olgi Chylowej dr Leon Auber był bratankiem znanego francuskiego kompozytora Daniela Aubera (1786-1871) przedstawiciela tzw. opery konwersacyjnej i twórcy wielkiej opery historycznej (50 oper, m.in. Niema z Portici, Fra Diavolo, Czarne domino). Przed jedną z akcji eksterminacyjnych dr Leon Auber wydostał się z getta, dotarł do domu prof. Olgi Chylowej, przekazał jej paczkę ampułek morfiny i zbiegł. Przeżył. W 1946 r. pojawił się w Bochni. Zob. także Iwona Zawidzka [w:] Adam Bartosz. Galicyjskim szlakiem Chasydów . Kraków-Budapeszt 2015 s.379.
(9) Handel i handele w przedwojennej Bochni [w:] Wiadomości Bocheńskie nr1/1996.
(10) W Archiwum Narodowym w Krakowie Oddział Bochnia znajduje się spis 119 stowarzyszeń działających w Bochni (sygn.30/1/1484) wśród których wymienione są : Powiatowe Koło Żydowskich Inwalidów Wojennych, Wdów i Sierot w Bochni, Stowarzyszenie Agudat Hanoar. Stowarzyszenie Opieki nad Żydowską Młodzieżą „Haszomer Hacair, Stowarzenie Migrachi, Ezrat Mahim, Żydowski Fundusz Narodowy Keren Kajemeth Leizrael, Brit Hochajat, Stowarzyszenie Gimnastyczno-Sportowe „Makkabi”, Stowarzyszenie „Tel Awiw”, Stowarzyszenie Chewra Kadisza, Centralna Organizacja Żydów Ortodoksów w Polsce Agudas Izrael, Oddział w Bochni, Czytelnia Żydowska „Hatchija”, Stowarzyszenie Hitachduth, Stowarzyszenie „Gemiloth Chaudim, Stowarzyszenie Tomchaj Oraze, Związek Dla Wsparcia Ubogich żydów Tomche Anijim, Towarzystwo Bóżnica Halberstama, Stowarzyszenie Berth Hmidrase im. Rabina Izaaka ze Szczucina, Towarzystwo Modlitwy i Dobroczynności „Haduszin”, Stowarzyszenie im. Rabina Halberstama z Bobowej, Stowarzyszenie „Bnei Sion”, Dom Modlitwy im. Rabina Rokacha z Bełżca, Stowarzyszenie Talmud Thora, Stowarzyszenie Opieki nad Żydowską Organizacją Młodzieżową „Gordonia”, „Haszomer Hadati” czyli religijny Skaut, Stowarzyszenie „Mochsike Hadas”, Związek Sjonistów, Rewizjonistów „Tel-chaj” Oddział Stowarzyszenia Młodzieży Żydowskiej im. Trumepoldora w Polsce. Ponadto zob. Joanna Potasz. Z dziejów bocheńskich stowarzyszeń [w:] Wiadomości Bocheńskie nr 2/1998 s.6.
(11) Feliks Kiryk, Zygmunt Ruta. Bochnia. Dzieje miasta i regionu, Kraków 1980 r. s. 428-429.
(12) Stanisław Fischer podaje, że już w lutym przybyła do Bochni komisja, w celu urządzenia getta, które powstało 13 marca 1941 r. J. Chrobaczyński i J. Gołębiowski w rozdziale Polityka okupanta wobec ludności [w:] Bochnia. Dzieje miasta i regionu, red. F. Kiryk, Z. Ruta, Kraków 1980 r. s.438 podają datę 15 marca 1941 r. Iwona Zawidzka uważa, że przesiedlanie ludności rozpoczęło się 2 kwietnia 1941 r., a zakończyło trzy dni później, tj.5 kwietnia 1941 r. o godz.18.00.
(13) Elżbieta Rączy. Zagłada Żydów w dystrykcie krakowskim w latach 1939-1945. Rzeszów 2014 r., s.286. tabela nr 7. We wcześniejszych opracowaniach pojawia się liczba 15 000 Żydów, którzy w latach 1941-1943 przewinęli się przez getto.
(14) „Gazeta Żydowska”, nr 20 z 1 kwietnia 1941 r. podaje pełny tekst obwieszczenia Vettermanna.
(15) W marcu 1941 r. z Krzeszowic przybyło 500 Żydów, na wiosnę 1942 r. Byli to Żydzi z Mielca, a na kilka dni przed pierwszą akcją eksterminacyjną w sierpniu 1942 r. przywieziono Żydów z Uścia Solnego, Bogucic, Zabierzowa, Rzezawy, Targowiska, Nowego Wiśnicza, Lipnicy Murowanej, Trzciany i Łapanowa.10 listopada 1942 r. wydane zostało obwieszczenie dla ludności pow. Krakau-Land informujące o utworzeniu [dalszym istnieniu-przyp. Autora] wyłącznie w mieście Bochni żydowskiej dzielnicy mieszkaniowej, a oprócz niej podobnych dzielnic tylko w Przemyślu, Rzeszowie, Tarnowie i Krakowie i zakazie przebywania Żydom, od 1 grudnia 1942 r. poza tymi dzielnicami pod karą śmierci.
(16) Używane często w literaturze określenie (akcje wysiedleniowe) jest nieadekwatne do bezwzględnych metod działań okupanta hitlerowskiego, które połączone były z niespotykanym terrorem, sadyzmem oprawców zabijaniem z zimną krwią ofiar na miejscu zbrodni. Celem akcji była eksterminacja bezpośrednia narodu żydowskiego czyli ludobójstwo. Definicję ludobójstwa sformułował polski prawnik Rafał Lemkin (1900-1959 w 1944 r. na emigracji w USA w książce Axis Rule in Occupied Europe (Rządy Osi w Okupowanej Europie) jako zbrodnię przeciw ludzkości polegającą na celowym wyniszczaniu całości lub części narodów, grup etnicznych, religijnych, rasowych. Opracował on projekt konwencji ONZ w sprawie Zapobiegania i Karania Zbrodni Ludobójstwa, przyjętej 9 grudnia 1948 r.
(17) Obóz zagłady w Bełżcu powstał w listopadzie 1941 r. Wybudowano komory gazowe, baraki rozbieralni i magazyny. Przywożone ofiary wypędzano z wagonów i kierowano rzekomo do dezynfekcji, a więc do baraków rozbieralni (kobietom obcinano włosy), a dalej szły tzw. Śluzą do komór gazowych w niesamowitym tempie, aby ofiary nie zorientowały się, że pędzone są na śmierć. Uśmiercanie w komorach gazowych trwało 20 minut. Potem grupy więźniów z Sonderkommando wyciągały zwłoki, w których poszukiwano kosztowności, wyrywano złote zęby, a zwłoki składano w masowych grobach. Obóz w Bełżcu został zlikwidowany w czerwcu 1943 r. – zob. www.sztetl.org.pl.
(18) Ernestyna Podhorizer-Sandel, wieloletni kustosz Muzeum Żydowskiego Instytutu Historycznego, w książce O zagładzie Żydów w dystrykcie krakowskim [w:] Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego 1959, nr 30 podaje liczbę 2000 wysiedlonych. Podobnie Iwona Zawidzka 55 rocznica likwidacji getta „Kronika Bocheńska” 1998 r. nr 10, s. 33. Robert Kuwałek Obóz zagłady w Bełżcu, Lublin 2010 s. 243 podaje liczbę 2600 osób. Ankieta Inspektoratu Szkód Wojennych APKr, Oddział III, UWK,sygn. UWII 383 wskazuje liczbę 4000 wywiezionych. Podobnie J. Chrobaczyński i J. Gołębiowski. Polityka okupanta wobec ludności [w:] Bochnia. Dzieje miasta i regionu, red. F. Kiryk, Z. Ruta, Kraków 1980 r., s. 439, podaje liczbę 4000 osób wysłanych do obozu w Bełżcu.
(19) Elżbieta Rączy. Zagłada Żydów w dystrykcie krakowskim w latach 1939-1945. Rzeszów 2014 r. s.286.
(20) ibidem s.286.
(21) zob. tablica nr 14. Relacja sędziego Stefana Zapały
(22) J. Chrobaczyński i J. Gołębiowski. Polityka okupanta wobec ludności – op. cit. S.F. Kiryk, Z. Ruta. Bochnia. Dzieje s.439.
(23) Danuta Czech w książce Kalendarz wydarzeń w KL Auschwitz, Muzeum w Oświęcimiu-Brzezince 1992 r. s. 509 podaje, że (cytuję:), 2 września 1942 r. przywieziono transportem RSHA z getta-obozu pracy w Bochni ok. 3000 Żydów – mężczyzn, kobiet i dzieci. Po selekcji skierowano do obozu jako więźniów 788 mężczyzn, oznaczając ich numerami 144491-145278 oraz 42 kobiety, oznaczając je numerami 57855-57896. Pozostałe około 2170 osób zabito w komorze gazowej. Elżbieta Rączy w książce Zagłada Żydów w dystrykcie krakowskim w latach 1939-1945, Rzeszów 2014 w przypisie nr 116 na str. 286 cytując Danutę Czech podaje błędne liczby 259 mężczyzn i 247 kobiet, których Danuta Czech nie wymienia. Liczbę transportu 3000 Żydów podaje także Franciszek Piper w  Ilu ludzi zginęło w KL Auschwitz s. 108.